niedziela, 19 stycznia 2014

Rozdział 2

Naty
Zobaczyłam leona którego właśnie wkładahą do karetki . Violetta też tp widziała i pobiegła do niego
Zapytat się kogoś co sie stało.

Violetta
Muszę jechać do leona . Martwię się o niego.
Francesca

Musze odreagować to co się stało marco jest okropne a właściwie zaczne od początku**

Siedziałam na
Ławce gdy marco mnie zobaczył mieliśmy iść na randke . Przechodził przez jezdnie gdy jechało rozpędzone auto i w niego uderzyło....

Jestem w szpitalu  czekam na lekarza . Właśnie idzie.
Panno resto ...

Naty

Jestem na lekcji  tańca nie moge się skupiç czemu? Myśle o nim o diego.
Panno rico  zostanie pani po lekcjach i poćwiczy układ a Maxi ci pomoże.
Z zamyśleń wyrwał mnie gregorio zaraz ten hipopotam raper ma mi pomóc.. o FUJJJJJJJ.

Po lekcjach-sala taneczna

Czekałam w środku na hipopotama rapera .
Hej-powiedział
Zresztą kim on jest żeby tak do mnie mówić.
Hej. To zaczynamy-powiedziałam.
Nic mi nie wychodziło kurde przez to
Będe dłużej z nim.

Maxi**
Nie wychodziło jej nic . Dobra jeszcze raz jej pokarze, a tak wogóle jest bardzo łqdna nie Maxi  skończ.
Podszedłem do niej i złapałem ją za ręke żeby się uspokoiła.

10 minut póżniej

Dobra radzi sobie dobrze i morzemy koñczyć

Violetta
Naszczęście leonowi nic się nie stało  tylko uderzył o coś i stracił przytomność.  Musimy obgadać co z balem przecież jedt za 2 dni a fran się zamartwia. Musze do niej późnuej zadzwonić

2 komentarze:

Przeczytałeś to skomentuj . Chcę przeczytać twoją opinie nawet jak to hejt xd

#pozdro blogger# xd