wtorek, 21 stycznia 2014

Rozdział 4 z

Naty

Gdy tak siedziałam na ziemi ktoś podał mi rękaa to.byĺ hipopotam raper. Łał ma piękne oczy i ogóle . A właściwie czemu się na niego ppatrzę.  NATY SKOŃCZ NIE ZAKOCHUJ SIĘ W NIM!!!!!
M-nic ci nie jest
N-spoko ale czemu idziesz do studio przecież niema zajęć
M-a nasza kara
N-faktycznie . Oderwałam się odniego i poszłam szybciej.  No chodź. Maxi się uśmiechnął i poszedł ze mną.
Myśle że się w nim nie zakocham bo NIE MOGE.

Francesca
Biegne po schodach  . Wbiegłam do slali marco gdy ujrzałam go żyjącego . Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się. A jego rodzice wyszli.
Usiadłam na koncie  łużka z uśmiechem.
M-fran nic ci nie jest
F-mi nicc ale tobie tak. Wierz jak ja się martwiłam
M-obiecaj mi że nigdy mnie nie zapomnisz
F-ale marco przecież będziesz żył nie mów tak
M-na pewno
F-tak

Maxi
.dzieñ balu.

Jestem z cami na balu ale no właśnie czy to możliwe że z dnia na dzieñ jej nie kocham. Nie to nie dożeczne.
Viola
Tańczyłam z leonem gdy do sali weszła ...

Napisałam na krótko ponieważ nie miałam prądu masakry cała ulica nie miała przez 4 godziny jak myślicie kogo zobaczyła viola i czy maxi nie kocha cami i czy po wypadku marco będzie ok? Dowiecie się nie bawem xd tajemnica xd
A w piątek nie będzie rozdziału ponieważ jade na wycieczke xd i o 6 -45 zbiórka ale w sobote napisze lub w piontek nw pozdro♡

2 komentarze:

  1. Viola zobaczyła Larę.
    Maxi kocha Naty
    Po wypadku Marco nie będzie Ok.
    Czekam na next
    Viola C.

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałeś to skomentuj . Chcę przeczytać twoją opinie nawet jak to hejt xd

#pozdro blogger# xd